Komunikat o błędzie

Deprecated function: Function create_function() is deprecated w views_php_handler_field->pre_render() (linia 202 z /var/www/d7/sites/all/modules/views_php/plugins/views/views_php_handler_field.inc).

Tennis Music Festival? Oj tak...

Tennis Music Festival, wieńczący muzycznie dni wypełnione sportową rywalizacją w ramach Pekao Szczecin Open, potrafi zwabić na korty nawet absolutnych tenisowych laików. Cykl otworzył koncert zespołu Chłopcy Kontra Basia, więc nie dziwi, że osiągnął ten cel bez trudu.

Jeszcze przed rozpoczęciem występu widać było, że publiczność nie zgadza się z organizatorami co do sposobu uczestnictwa w wydarzeniu. Początkowo przed sceną znajdowało się kilka rzędów krzeseł i ławek, z uwzględnieniem większej przestrzeni dla tej części publiczności, która chciałaby zająć miejsca stojące - mając w planach taniec lub przynajmniej rytmiczne podrygiwanie. Połączenie folku, jazzu, muzyki alternatywnej i frazowanie typowe dla oberka musiało stworzyć ku temu idealne warunki. Jednak widzowie zmęczeni oglądaniem trwających cały dzień rozgrywek udaremnili wszelkie potencjalne plany pląsów zapełniając wolną przestrzeń przyniesionymi z innych części sali krzesłami. Wszyscy więc, chcąc nie chcąc, przeżywali koncert na sposób raczej stateczny.

 

Gdy zespół z pewnym opóźnieniem wszedł na scenę, entuzjazm publiczności przytłumiła z kolei jakość dźwięku. Próbowałam przysłuchiwać się koncertowi z różnych miejsc na widowni, ale niestety umieszczenie sceny w rozległym namiocie udaremniło wszelkie starania akustyka.

 

O ile udało mi się pogodzić ze średnią słyszalnością, a nawet ignorować ją i cieszyć się koncertem, to zaskakująca oprawa graficzna nie mogła nie rozpraszać. Oszczędzę sobie i czytelnikom charakterystyki części wizualizacji „uzupełniających” koncert. Pocieszający jest tylko fakt, że nie była to wizja artystyczna Basi i Chłopców, a jedynie dodatek, z którego ostatecznego kształtu nie do końca zdawali sobie sprawę.

 

Otoczka niezależna od zespołu nie była  w stanie całkowicie zepsuć odbioru świetnego występu. Basia Derlak w sugestywny, ekspresyjny sposób wykonywała materiał jednocześnie tańcząc po całej scenie bez szkody dla dykcji. Doprowadziło to co prawda do tego, że w pewnym momencie wypadł jej odsłuch, ale wypadek nie zrodził problemu - po prostu zbiegła po zgubę ze sceny i wróciła, by dalej śpiewać. Trzeba przyznać, że muzycznie zespół jest na bardzo wysokim poziomie, co było słychać chociażby przy fragmentach solowych i płynnym przechodzeniu od jednego utworu do kolejnego. Oprócz kompozycji znanych  z debiutanckiej płyty „Oj tak!”, zaprezentowali też kilka przygotowanych zapewne z myślą o kolejnym albumie. Nie zabrakło również bisu, na którym usłyszeliśmy między innymi „Sekret”.

 

Mimo mankamentów technicznych koncert zaliczyłabym do bardzo udanych. Nie pozostaje nic innego, jak w trakcie czekania na kolejne wydawnictwo grupy brać udział w nadchodzących koncertach w ramach Tennis Music Festival. Jak widać, dobra muzyka obroni się nawet w niesprzyjających warunkach.

 

Foto: 
Patryk Kowalski

Zobacz również